Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yazoor z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 39095.76 kilometrów w tym 8458.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yazoor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Bardo i Chełm

Dystans całkowity:262.00 km (w terenie 88.00 km; 33.59%)
Czas w ruchu:14:07
Średnia prędkość:18.56 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:3443 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:131.00 km i 7h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
124.00 km 45.00 km teren
06:50 h 18.15 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1725 m
Kalorie: kcal

Bardo plus Chełm.

Piątek, 1 czerwca 2018 · dodano: 01.06.2018 | Komentarze 6

Zabrałem Barta na pierwszo-czerwcową długą wycieczkę krajoznawczą na Bardo i jakby się udało to też Chełm. Na Bardo byłem rok temu samotnie i podjeżdżałem niebieskim szlakiem od północy, tym razem również atakujemy z tego kierunku ale szlakiem zielonym. Krótszy od niebieskiego ale chyba bardziej stromy. Szlaki na Bardo bardzo dobrze oznaczone choć czasami ścieżki zarośnięte to raczej łatwo trafić na szczyt. Nam się udaje w miarę szybko.

Bardo i Chełm w oddali, no to lecimy.
Bardo i Chełm w oddali, no to lecimy. © yazoor

Na Bardo.
Na Bardo. © yazoor
Błota praktycznie zero, choć na trasie mokro jakby przed kilkoma godzinami padało. Szukamy trochę śladu na Górę Chełm, jedziemy niebieskim śladem, na zjeździe kolec wbija mi się w tylną oponę ale mleko daje radę i po powtórnym dopompowaniu udaje się uszczelnić. Na Chełmie odwiedzamy kapliczkę i robimy wpis do zeszytu.
Szlaki w  paśmie Góry Chełm.
Szlaki w paśmie Góry Chełm. © yazoor
Kapliczka na Górze Chełm.
Kapliczka na Górze Chełm. © yazoor
Koniec zielonego szlaku prowadzącego na Chełm.
Koniec zielonego szlaku prowadzącego na Chełm. © yazoor
Wracamy polami w kierunku Wielopola Skrzyńskiego, gdzie tradycyjnie szamiemy ruskie pierogi :).Po posiłku i kawce za bardzo nam się nie chce ruszać bo to kawałek trasy przed nami. Jedziemy też polami i fantastycznym podjazdem przez las w kierunku Budzisza, potem zjeżdżamy do Pstrągowej i przed Czudcem podjeżdżamy na Wielki Las. Tam nam trochę odcina paliwo i na luzie już wracamy przez Niechobrz i wzdłuż Lubczy do Rzeszowa. Długi, udany wypad, pogoda bardzo dopisała, towarzystwo Barta jak najbardziej :).



Dane wyjazdu:
138.00 km 43.00 km teren
07:17 h 18.95 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1718 m
Kalorie: kcal

Bardo.

Piątek, 9 czerwca 2017 · dodano: 09.06.2017 | Komentarze 4

Piątek plus fajna pogoda = daleki wypad. Nie byłem pewien czy mi wypali ten wyjazd, w Niechobrzu przy Milenijnym okazuje się, że zacisk sztycy ledwo co trzyma i co jakiś czas zjeżdża mi sztyca w dół :D Ot taki reverb "homemade". Ale się zawziąłem i jadę . Do Wielopola droga znana i w miarę szybka. Potem na Brzeziny, planuję zaatakować Bardo z północy ale zanim znajduję wjazd do lasu to trochę błądzę. Zresztą to dopiero początek, bo w lesie ścieżek w bród a co druga to ślepa. Tak też zanim się wbiję na niebieski szlak na Bardo to zaliczam dobre łażenie po paryjach. Wjazd na Bardo i sam szczyt bez rewelacji, nic nie widać. Zjeżdżam zielonym szlakiem do Stępiny do schronów. Niby szlak dobrze oznakowany ale zarośnięty i też go parę razy gubię. Przy schronie kupuję wodę, wejście kosztuje 5 zł ale sprzedająca pani nie zachęca do oglądania. Wracam, bo czas ucieka. Mozolnie do góry na Wielopole przez Pstrągówkę, podjazd plus żar z nieba mnie dobija. W Wielopolu tradycyjnie szamię bułkę z kiełbasą, jest godz. 17, nie mam sił na zabawę z polami więc asfaltem kręcę do góry. Przez Wielki Las w kierunku Grocho ale zjazd szybko do Racławówki i wzdłuż Lubczy do Rzeszowa. Wyjazd fajny, szkoda, że pasmo góry Chełm (której nie odwiedziłem) i Bardo tak daleko od Rzeszowa, bo można by częściej wpadać. Same trasy wokół Bardo dobrze oznaczone, ale zarośnięte i widać, że prawie w ogóle nie uczęszczane przez turystów.
Bardo, dojechałem na szczyt po długim błądzeniu
Bardo, dojechałem na szczyt po długim błądzeniu © yazoor
Schron z II WŚ w Stępinie
Schron z II WŚ w Stępinie © yazoor