Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yazoor z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 39095.76 kilometrów w tym 8458.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yazoor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

29 Er

Dystans całkowity:18872.71 km (w terenie 4406.00 km; 23.35%)
Czas w ruchu:1048:53
Średnia prędkość:17.72 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Suma podjazdów:221895 m
Maks. tętno maksymalne:177 (97 %)
Maks. tętno średnie:153 (84 %)
Suma kalorii:7621 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:48.77 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
60.00 km 6.00 km teren
03:10 h 18.95 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:840 m
Kalorie: kcal

Prawie czuć wiosnę

Środa, 23 marca 2016 · dodano: 23.03.2016 | Komentarze 2

Troche po terenie, mimo że wczoraj popadało. Najpierw podjazd na Łany pod nadajnik, ślizga tył ale jakoś podjechałem. Zjazd do Tyczyna i kierunek na Przylasek, szuter do ogarnięcia lecz w lesie błotko i rzuca, próbowałem wjechać korzenie ale bez przystanku się nie  obyło. Dalej do Lubeni i ścianka do Babicy, potem wspinaczka w Czudcu na Grocho, zjazd do Racławówki i asfaltem do Rze. Pogoda dziwna raz mnie grzało żeby po kilku min. schłodzić porządnie. Na koniec strava padła.
Z Łanów
Z Łanów © yazoor

W Przylasku czuć wiosnę
W Przylasku czuć wiosnę © yazoor

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
59.00 km 6.00 km teren
03:10 h 18.63 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:507 m
Kalorie: kcal

Markowa i niezwykłe muzeum

Sobota, 19 marca 2016 · dodano: 20.03.2016 | Komentarze 2

Mimo Słońca, to był zimny sobotni poranek z mroźnym płd-wsch wiatrem. Plan był zobaczyć muzem im. Rodziny Ulmów w Markowej, otwarte parę dni temu. Markowa do tej pory kojarzyła mi się tylko z pyszną kiełbasą  no i długą do znudzenia drogą przez całą miejscowość , a tu proszę, takie muzem. Ruszam wraz z Łukaszem i Bartem, na początek trochę przez las słociński, teren nie jest zły choć miejscami błota uświadczysz. Potem na Magdalenkę asfaltową ścianką i czerwonym szlakiem do Husowy. Zjazd po płytach do Markowej jest bardzo fajny ale wiatr nie daje nam się rozpędzić. Przy muzeum widać ślady ostatniej uroczystości, jest też trochę ludzi, wejście podobno płatne, ale śpieszy nam się na powrót więc krótkie fotki i rozjazd. Pachnie kiełbasą i mam ochotę na kęs wędzonego, lecz Łukasz ma limit czasowy, zostawia nas na przystanku i pociska samotnie do Rze, ja z Bartem spokojnie kręcąc i walcząc z wiatrem wracamy.
Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej
Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej © yazoor
Kategoria 29 Er, W towarzystwie


Dane wyjazdu:
45.00 km 2.00 km teren
02:20 h 19.29 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:587 m
Kalorie: kcal

Z wiatrem i pod wiatr

Piątek, 18 marca 2016 · dodano: 18.03.2016 | Komentarze 1

Podrzeszowskie krajobrazy
Podrzeszowskie krajobrazy © yazoor
Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
26.00 km 3.00 km teren
01:16 h 20.53 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:289 m
Kalorie: kcal

Zdążyć przed zmrokiem

Czwartek, 17 marca 2016 · dodano: 17.03.2016 | Komentarze 0

Niby dzień coraz dłuższy, sporo też Słońca, choć temp. odczuwalna nie powala. Na początek kawałek przez czarny słociński, warun różny od suchości bo niezłe błotko. Dalej szosa i kilka górek.
Początek na czarnym sucho, potem już gorzej
Początek na czarnym sucho, potem już gorzej © yazoor
Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
01:30 h 21.33 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:408 m
Kalorie: kcal

Gdy Słoneczko przyświeci

Środa, 16 marca 2016 · dodano: 16.03.2016 | Komentarze 0

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
57.00 km 0.00 km teren
02:40 h 21.38 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:659 m
Kalorie: kcal

Sztuka kompromisu

Sobota, 12 marca 2016 · dodano: 12.03.2016 | Komentarze 0

Takie kompromisowe podejście było do dzisiejszej jazdy. Był Łukasz oraz Sławek-nowo poznany bajker rzeszowski z mocną techniką na podjazdach. Było szosowo i dosyć szybko, prowadził Sławek, który do bólu uwielbia podjazdy ale szedł na kompromis ze mną i Łukaszem i trasa poszła  według naszego planu. Powrót do Rze w opadach deszczu.
Kategoria 29 Er, W towarzystwie


Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
01:30 h 23.33 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:172 m
Kalorie: kcal

Na ból brzucha...

Piątek, 11 marca 2016 · dodano: 11.03.2016 | Komentarze 0

Wczoraj męczyło mnie okrutnie...albo zatrucie albo grypa żołądkowa, ale chyba to pierwsze bo dziś już przeszło choć słabo się czuję. Krótko i szosowo.
Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
54.00 km 0.00 km teren
02:52 h 18.84 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:705 m
Kalorie: kcal

W grupie mniej wieje

Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 05.03.2016 | Komentarze 1

Z Sebą, Wilczkiem i Łukaszem powalczyliśmy z wiatrem po górkach wokół Rzeszowa. Fajna jazda mimo, że tylko szosa, w terenie dalej pełno błota.
Kategoria 29 Er, W towarzystwie


Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
02:03 h 20.49 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:492 m
Kalorie: kcal

Opcja szosy.

Czwartek, 3 marca 2016 · dodano: 03.03.2016 | Komentarze 0

Po ostatnich deszczowych dniach jedyna możliwa opcja to jazda szosowa...oby się szybko zmieniła.
Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
106.00 km 4.00 km teren
05:20 h 19.88 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1170 m
Kalorie: kcal

Seta na mroźno i pod wiatr.

Sobota, 27 lutego 2016 · dodano: 27.02.2016 | Komentarze 5

Tomek wymyślił plan na słoneczną choć zimną i wietrzną sobotę - wieża widokowa w Pruchniku. Ruszamy jak dla mnie wcześnie bo o 9, na rozgrzewkę podjazd pod Rocha, potem na zmianę bo wiatr daje trochę prosto w twarz. Tomek prowadzi sprawnie i szybko, gdzieś uchował dobrą formę na jazdę szosową, ledwo za nim nadąźam :D.
W drodze do Pruchnika
W drodze do Pruchnika © yazoor
Trasa mocno interwałowa, sporo podjazdów, które wydają się bez końca, do tego wiatr nie przestaje nam utrudniać jazdy. Za Grzegorzówką wjeżdżamy kawałek w teren, ziemia zmrożona, kałuże  zamarznięte z resztkami lodu, na koleinie zaliczam uślizg i ląduje w błotku;)).
Do wieży w Pruchniku wspinamy się asfaltowym podjazdem prze las, dookoła pełno śniegu, widać że tu zima jeszcze nie odpuściła. Końcówka podjazdu w terenie pełnym błota, które oblepia nam rowery .
Widoki z wieży rewelacyjne.
Wieża widokowa w Pruchniku
Wieża widokowa w Pruchniku © yazoor
Tomek foci
Tomek foci © yazoor
Podjazd po wieżę
Podjazd po wieżę © yazoor
Zjeżdżamy do miasta, gdzie w barze szamiemy fryty i kawę/herbatę na rozgrzewkę. Tradycyjnie bateria w moim telefonie nie wytrzymuje i pada wcześniej ode mnie;D.
 Powrót męczy nas strasznie i  mimo częściowo wiatru w plecy noga jakoś nie podaje. Wybieramy łatwiejszą trasę przez Markową, która ciągnie się jak flaki z olejem i do tego jest trochę interwałowa. Za to przez Malawę jedzie  się super i jakoś udaje się wrócić do Rze:D.
Dzięki Tomek za setkę:D.

Kategoria 29 Er, W towarzystwie