Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yazoor z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 39095.76 kilometrów w tym 8458.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yazoor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
58.00 km 40.00 km teren
06:23 h 9.09 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1100 m
Kalorie: kcal

Górska wyrypa - Turbacz

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 2

Przyszedł w końcu ten dzień żeby się zmierzyć z jakims prawdziwie górskim szczytem, Gorce już dawno chodziły mi po głowie a tym bardziej Turbacz. Zwinąłem się wczesnie z rana i już przed 10 raźno pedałowałem w kierunku schroniska na Maciejowej-budząc niemały zachwyt mijanych turystów-że niby taki hardkor ze mnie :)
Czerwonu szlak z Rabki bardzo spokojny i malowniczy, powiem nawet że momentami przypominał leśną wycieczkę a momentami niestety trzeba było butować. Schronisko na Maciejowej zdobywam dosyć szybko, potem robi się trochę trudniej ale daje rade jechać do czsu gdy szlak pokrywają kamienie dodatkowo obmywane przez potok.
Schronisko na Starych Wierchach wyrasta niespodziewanie ale jest dobrą okazją na krótki odpoczynek, zjadam batona, trochę rozleniwiam się w Słońcu i jazda dalej. Na Obidowcu próbuję wypatrzeć Tatry ale niestety chmury dziś nisko no i widoki niezbyt okazałe..śmigam dalej mijając koleiny pełne wody i błota, szlak jest rozpaprany przez zwózkę drewna i jak widać nikt się nie przejmuje. Wpadam na krzyżówkę szlaków czerwonego którym jadę z zielonym, żółtym i niebieskim i trochę tracę orientację...w końcu łapię trop i melduję się przy schronisku na Turbaczu. Wędrówkę na szczyt sobie daruje zamiast tego delektuję się zimnym Tyskim i pięknymi widokami. Ludzi przy schronisku nawet sporo, Święty budzi podziw tylko jak stwierdza pewien tatuś do synka "patrz jaki brudny rower" :)
Myslę nad powrotem bo jest nad czym w końcu zjazd to prawie orgazm dla właścicieli fulli :)
Jadę żółtym potem wbijam się na czarny, jest sporo kamieni trzeba uważać bo momentami robi sie gorąco - nie jest stromo ale śliskie kamienie to jak jazda po lodzie :)Spotykam miejscowego "zwozacza" drewna,który proponuje mi szybkie dotarcie do Rabki zielonym szlakiem - zjazd koło Obidowej potem asfaltem do Klikuszowej i 3km wspinaczki po Zakopiance...uff dalej już sama przyjemność 20% zjazd do Rabki :)
Schronisko na Maciejowej © yazoor

Tatry było widać słabo © yazoor

Stare Wierchy © yazoor

Na Obidowcu © yazoor

Czerwony rowerowy szlak na Turbacz © yazoor

Miejsce katastrofy samolotu w 1973 © yazoor

Sucho i przyjemnie nic tylko śmigać :) © yazoor

Schronisko na Turbaczu © yazoor

Jeszcze próba wypatrzenia Tatr :) © yazoor
Kategoria Gorce - Turbacz



Komentarze
sebol
| 19:18 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj heh..ja tam próbuje od dwóch lat dojechać i mi się nie udaje..muszę sie zmotywować, bo mam rozpiskę na 3 dniowy wypad w Gorcach
Petroslavrz
| 22:47 piątek, 5 lipca 2013 | linkuj Doskonale pamiętam, że wybierałeś się tam w poprzednich latach. Gratulacje zrealizowania tego planu.
Cud, miód trasa :) A jadąc fullem to pewnie do kwadratu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!