Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yazoor z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 39095.76 kilometrów w tym 8458.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yazoor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
85.00 km 50.00 km teren
05:51 h 14.53 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szlakiem Orlich Gniazd - 2

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 3

Dzień drugi, wtorek budzi nas rześkim powietrzem, okazuje się że trochę w nocy popadało ale słońce zaczynac przygrzewać wię jest dobrze.Jemy śniadanie, szybkie pakowanie, oliwa na łańuchy, jeszcze rzut oka na zamek i jazda...niestety po trzech km wpadamy na terenową pustynię tak piaszczystą że nawet ciężko prowadzic rower nie mówiąc o jeździe.Wsłuchujemy się ponuro w rzędzące łańcuchy które bezlitośnie oblepia piach...w końu wypad na jakieś podłoże...dziś mamy przewage terenu.Caly czas trzymamy sie czerwonego pieszego szlaku, mijamy kolejne zamki Seba cyka fotki, dla mnie wszystkie wyglądają tak samo i nie chce mi się wyciągac telefonu z plecaka :))Szlak pieszy jest mega, sporo technicznej jazdy po kamieniach, super zjazdy pełne korzeni, błota, ciężki plecak troche utrudnia nam jazdę ale sporo podjazdów pokonujemy w siodle. W połowie trasy pogoda zaczyna się psuć zaczyna padać ubieramy kurtki i jazda dalej. Przed samą Częstochową trochę gubimy czerwony szlak i błądzimy po okolicznych lasach ale udaje się dojechać. Jesteśmy godzine przed przyjazdem pociągu, niestety pada mocno i rezygnujemy z jazdy na Jasną Górę. W zamian szamiemy tortille i frytki oraz czekamy na opóźniony pociąg do Krk.
Ogrodzieniec raz jeszcze
Ogrodzieniec raz jeszcze © yazoor


Komentarze
yazoor
| 07:27 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj Trasa nas strasznie wymęczyła, szczególnie jazda po piachu-prawie jak jazda po plaży :))Szlak czerwony z racji tego że pieszy też dostarczał sporo emocji-pełno leśnych ścieżek i kamienistych zjazdów. Opcji przejazdu Jury jest sporo - nawet samymi szlakami rowerowymi można jechać z Krakowa do Częstochowy z tym że sporo jest wtedy asfaltu.
tmxs
| 22:20 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Piaszczysta kuweta to czasem cięższa przeszkoda niż stromy wypych. Super trip :).
Tobol23
| 20:45 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Bardzo fajny wypad, kiedyś przebyłem pieszo część tego szlaku. Zamki robią wrażenie, szczególne ten w Ogrodzieńcu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!