Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yazoor z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 39095.76 kilometrów w tym 8458.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.00 km/h
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yazoor.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

samotne wypady

Dystans całkowity:23128.95 km (w terenie 4824.00 km; 20.86%)
Czas w ruchu:1245:54
Średnia prędkość:18.29 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Suma podjazdów:175185 m
Maks. tętno maksymalne:183 (101 %)
Maks. tętno średnie:158 (87 %)
Suma kalorii:28691 kcal
Liczba aktywności:493
Średnio na aktywność:46.91 km i 2h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
47.00 km 23.00 km teren
03:06 h 15.16 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:951 m
Kalorie: kcal

Ja plus rower ;D

Piątek, 26 maja 2017 · dodano: 26.05.2017 | Komentarze 0

Kilka fajnych górek w bliskiej okolicy Rzeszowa. Sporo po lasach, gdzie błoto zalepiało opony i dawało frajdę z uślizgów.
Masakra na słocińskim

Masakra na słocińskim © yazoor

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
60.00 km 23.00 km teren
03:07 h 19.25 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:558 m
Kalorie: kcal

Latanie po lasach.

Wtorek, 23 maja 2017 · dodano: 23.05.2017 | Komentarze 0

Wybrałem się na ścieżkę dydaktyczną. Przed wjazdem stały jakieś konne powozy, okazało się że lokalna szkoła przywiozła dzieci na edukację leśną :D. Całe szczęście dzieciaki wychodziły z lasu więc miałem puste szlaki :D ścieżka na dłuższej trasie trochę zaniedbana i co gorsza zatarasowana połamanymi drzewami. Szkoda było jechać, pełno zarośli...mogłem wybrać krótszy wariant. Ale to nauczka na przyszłość. W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o Grocho ale krótko bo zabrakło mi wody a żar leciał z nieba. W Lutoryżu postój przy sklepie na kolkę szkoda tylko że ciepła. Powrót wzdłuż Wisłoka.
Rajd rzeszowiak leciał tędy
Rajd rzeszowiak leciał tędy © yazoor

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
37.00 km 17.00 km teren
02:08 h 17.34 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:544 m
Kalorie: kcal

Przed siebie..nie dbając o nic ;D

Poniedziałek, 22 maja 2017 · dodano: 22.05.2017 | Komentarze 0

Jakoś dziś nie miałem parcia na jazdę...nie przemęczałem się i racze kręciłem spokojnie. Na początek na Łany, potem wbijam do lasu na Rodzinnej, jest trochę błota ale jedzie się fajnie. Robię kółko i znowu jestem na Łanach pod przekaźnikiem. Jadę w kierunku Matysówki, po drodze kręcę jeszcze jedno kółko po mijanym lasku. Zjeżdżam do Chmielnika i terenowym podjazdem wspinam się do Woli Rafałowskiej skąd szutrem na Magdalenkę i polami do Malawy. Wbijam do lasu na czarny, warunki spoko prawie sucho, szkoda że buszuje wycinka lasu.
Widok na Rzeszów
Widok na Rzeszów © yazoor
Hopki na Łanach
Hopki na Łanach © yazoor
W drodze na Magdalenkę
W drodze na Magdalenkę © yazoor

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
71.00 km 19.00 km teren
04:27 h 15.96 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1050 m
Kalorie: kcal

Wilcze.

Piątek, 19 maja 2017 · dodano: 19.05.2017 | Komentarze 0

Wilcze
Wilcze © yazoor

Kategoria samotne wypady, 29 Er


Dane wyjazdu:
84.00 km 17.00 km teren
04:29 h 18.74 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1137 m
Kalorie: kcal

Jeden - pięć.

Poniedziałek, 15 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 0

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
42.00 km 5.00 km teren
02:22 h 17.75 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: kcal

Popołudniowo.

Czwartek, 11 maja 2017 · dodano: 11.05.2017 | Komentarze 0

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
25.00 km 3.00 km teren
01:20 h 18.75 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:260 m
Kalorie: kcal

Majowy deszczyk.

Piątek, 5 maja 2017 · dodano: 05.05.2017 | Komentarze 0

Na początek kierunek las na Słocinie. Tam wycinka na dobre, enduro line praktycznie nie przejezdne. Wyżej już lepiej, nie tną ale błota nie brakuje. Zjeżdżam na Lisi Kąt i jadę kawałkiem skandii...tu dopada mnie deszcz, na początek lekki więc jadę dalej, ale przeradza się w mocniejsze opady, skręcam więc na Matysówkę i przez działki do domu.
Tną słociński
Tną słociński © yazoor
Zbliża się ultramaraton
Zbliża się ultramaraton © yazoor


Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
58.00 km 23.00 km teren
03:28 h 16.73 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:651 m
Kalorie: kcal

Pokręcone na Grocho.

Wtorek, 2 maja 2017 · dodano: 02.05.2017 | Komentarze 0

Przez Lutoryż na Grocho, spodziewałem się błota a tu zastałem wycinkę. Nawet singielek wiodący na szczyt zasypany wyciętymi drzewami. Pokręciłem jeszcze trochę, niektóre miejsce toną w błotku ale większość przejezdna. Powrót terenem wzdłuż Lubczy, pierwszy raz jechałem a fajna ścieżka ;D.
Wycinka na Grocho - singiel nie przejezdny
Wycinka na Grocho - singiel nie przejezdny © yazoor


Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
40.00 km 3.00 km teren
01:59 h 20.17 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:378 m
Kalorie: kcal

Krótka walka z wiatrem.

Wtorek, 25 kwietnia 2017 · dodano: 25.04.2017 | Komentarze 0

Dziś wiał halny, ciężko było z jazdą, mimo że słonecznie było. Krótko, raczej po płaskim i dużo po asfalcie, bo sił nie miałem na walkę z pagórkami :D.
Prawie wiosenny dzień
Prawie wiosenny dzień © yazoor

Kategoria 29 Er, samotne wypady


Dane wyjazdu:
45.00 km 5.00 km teren
02:19 h 19.42 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:575 m
Kalorie: kcal

W lekkim deszczu.

Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 0

Nie przewidzisz do końca pogody, niby przejaśnienia i nawet Słońce wychodzi zza chmur, by nagle zaatakować zimnym deszczem i nawet śniegiem. Nie udało mi się uniknąć szałera w okolicy Borówek,  musiałem chwilę przeczekać w pobliskim lesie, bo rozlało się i powiewało mocniej. Zaraz wyszło Słońce więc szybko wyschła mi pseudo-wodoodporna kurtka.
 Goniła mnie burza...i w końcu dopadła
Goniła mnie burza...i w końcu dopadła © yazoor

Kategoria 29 Er, samotne wypady